Zapomnieliśmy, co znaczy żyć w świecie, w którym powszechne są choroby zakaźne. Przykład odry pokazuje, jak szybko epidemia może wrócić. Wystarczy nieznaczna liczba niezaszczepionych...
Jeszcze kilka lat temu amerykanie byli przekonani, że są u progu wyeliminowania odry. W całych – liczących ponad 300 mln ludzi – Stanach Zjednoczonych notowano tylko dziesięć przypadków tej zakaźnej choroby rocznie. Dziś, kiedy w USA doszło do „niewielkiej epidemii”, tylko od stycznia zachorowało 170 osób. To dziesięć razy więcej niż jeszcze pięć lat temu. W zeszłym roku zarejestrowano ponad 600 przypadków zachorowań na odrę, to w większości osoby niezaszczepione lub nie w pełni zaszczepione – do pełnej odporności potrzebne są dwie dawki szczepionki. Tak to przeraziło rząd USA, że prezydent Barack Obama zaapelował do rodziców o to, by szczepili dzieci. W ubiegłym tygodniu burmistrz Nowego Jorku wydał decyzję o natychmiastowej izolacji każdej osoby, u której pojawiła się wysoka gorączka z wysypką.
Do nas odra przedostała się z Niemiec. Zachorowało dziesięcioro dzieci. Ktoś może powiedzieć, że to śmiesznie mało. – To jest bardzo dużo – przekonują specjaliści. Pokazuje to, jak szybko populacja, w której zaczyna spadać, nawet bardzo nieznacznie, liczba zaszczepionych, czyli tzw. wyszczepialność, staje się znowu wrażliwa na istnienie danej choroby w środowisku.
- Wirus odry jest z nami od zarania dziejów. Wciąż krąży i tylko czeka na dogodny moment. To najbardziej zakaźny ze wszystkich znanych pediatrom wirusów – przekonywał podczas konferencji „Czy choroby zakaźne powrócą na nasze własne życzenie” dr Paweł Grzesiowski, pediatra, ekspert ds. szczepień.
Konsultantka krajowa ds. pediatrii prof. Teresa Jackowska tłumaczyła:
- Wprowadzenie powszechnych szczepień przeciwko czarnej ospie, która zabijała corocznie miliony ludzi na świecie, doprowadziło do tego, że w 1980 r. Świat uwolnił się od przypadków tej choroby. Dziś już nie szczepimy dzieci przeciwko ospie prawdziwej, bo przestała istnieć taka potrzeba. [...] Dokonaliśmy tego w ciągu 20 lat szczepień, tego, czego nie udało się osiągnąć przez tysiące lat. Teraz walczymy, by podobnie stało się z polio. Jeszcze kilka lat temu eksperci byli przekonani, że polio podzieli los ospy. Niestety, załamanie się systemu szczepień w krajach, takich jak Afganistan, Pakistan czy Syria, pogrzebało szybkie plany eradykacji wirusa. Jeśli przestaniemy się szczepić przeciwko chorobom zakaźnym, te wrócą znacznie szybciej, niż nam się wydaje.
W Polsce istnieje obowiązkowy system szczepień dzieci. Są one nieodpłatne. Istnieją też szczepienia zalecane przez Polskie Towarzystwo Pediatryczne i Ministerstwo Zdrowia, ale za takie szczepionki trzeba słono zapłacić z własnej kieszeni.
Źródło: Margit Kossobudzka, „Tylko Zdrowie” 2015, nr 10.
Nie widzimy ludzi umierających z powodu chorób zakaźnych, ale też nie znamy przyczyn mnóstwa chorób. To kuszące, by oskarżyć o nie szczepionki. Ludzie szukają winnego.
Szczepienia ochronne są niekwestionowaną obroną w zapobieganiu występowania chorób zakaźnych. Znane z przeszłości masowe zachorowania dziesiątkujące ludność, zwłaszcza osoby najsłabsze, w tym dzieci, powodowały epidemie chorób zakaźnych, co wraz z niedożywieniem ludności decydowało o wysokiej umieralności populacji ludzkiej.
Szanowni Państwo, w dniu 22 września 2015 r. w Urzędzie Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych odbyła się konferencja prasowa organizowana w ramach prowadzonej przez Urząd Kampanii Ogólnopolskiej „Lek Bezpieczny”. Tematem spotkania z mediami było „Zapobieganie i leczenie grypy”.
Serdecznie zapraszamy do udziału w czwartej edycji Szkoły Polskiego Towarzystwa Endokrynologii i Diabetologii Dziecięcej, która organizowana jest cyklicznie co 2 lata przez Klinikę Endokrynologii Dzieci i Młodzieży w Krakowie.
Komentarze